czwartek, 29 lipca 2010

Galanteria

Drugi, najpiękniejszy element Łodzi (poza opisaną wcześniej rogatnicą) to drewniane listwy odbojowe.
Można je porównać do chromowanych, błyszczących zderzaków i listew ozdobnych w amerykańskich samochodach z lat 50-tych. Tam też hobbyści wielkim wysiłkiem przywracają ich blask, bo ona najbardziej podkreślają old-school'owy charakter tych maszyn.

Łodzia pochodzi z czasów, gdy sposób łączenia dolnej i górnej części kadłubów był inny niż teraz i właśnie wymagał wykończenia tego rodzaju listwą, najczęściej drewnianą. Wyglądało to tak, jak na tym przekroju poprzecznym: pokład był nakładany na kadłub na wieczko w pudełku na buty.


Sklejało się to i skręcało śrubami lub wkrętami - daltego potrzebne były te drewniane podłużnice - żeby było do czego przykręcić.


A potem na wierzch, dla wykończenia i dodatkowego wzmocnienia przykręcało się listwę odbojową, i zarazem ozdobną. W Łodzi była ładna, machoniowa, ale mimo iż to drzewo egzotyczne, zgniła całkiem, jak Łodzia leżała do góry dnem tyle czasu :(.



W nowszych łódkach stosuje się już zupełnie inną konstrukcję - prostszą, mocniejszą i bardziej praktyczną. Zarówno burta jak i pokład kończy się kołnierzem (patrz rysunek). Kołnierze skleja się razem i skręca śrubami. W ten sposób powstaje bardzo dobre i sztywne wzmocnienie - nie trzeba już, żadnych listew wzmacniających.

Następnie na ten kołnierz naciąga się kształtkę z elastycznego tworzywa sztucznego (wygląda to jak uszczelka w drzwiach samchodu) i powstaje elastyczny, odporny na uderzenia "zderzak".


















Ale to już nie to, co drewno....

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz