
Ale z drugiej strony, to dzięki tym upałom i suszy w ogóle udało mi się ten remont porządnie zrobić. Przede wszystkim dobrze wysuszyć laminatową skorupę Łodzi.
Tak, tak! Laminat teoretycznie jest wodoodporny, ale w przypadku starych, zdezelowanych, a przede wszystkim mało solidnie zrobionych łódek, włókna szklane w laminacie porafią wchałniać wodę jak gąbka przez pęknięcia w wierzchniej warstwie żywicy (np. jesli była zbyt cienka lub uszkodzona mechanicznie), oraz przez brzegi skorupy kadłuba i pokłady jeśli nie zostały należycie sklejone i uszczelnione żywicą. Widać to trochę na zdjęciu.
I tylko kilkutygodniowe suszenie na ostrym słońcu pozwala zredukować wilgoć wchłoniętą przez lata.
Ale i tak nie do końca się udało. Widać to tutaj: już po osuszeniu i pomalowaniu wnętrza kadłuba topkotem

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz